Witajcie w Nowym Roku :)
Jeszcze tego nie zrobiłam, więc życzę Wam wszystkim w tym nowym roku dużo uśmiechu, spełniania się w tym, co kochacie, no i przede wszystkim spełnienia marzeń :)
A u mnie dziś Mithril III, w sumie niezupełnie nowy, bo powstało mu się jakoś w październiku, no ale na blogu jeszcze nie gościł.
Tym razem dla odmiany zdjęcia robiłam głównie na czarnym tle, tak tym drobnym ognistym biżutom jest chyba lepiej.
Parę wybranych zdjęć (za dużo tego żeby wrzucać wszystko ;) )
Urzekająco piękne i takie delikatne :)) A każdy z kamieni tak wyjątkowy, że jeśli ja bym takie stworzyła to trudno by mi się było z nimi rozstawać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :*
UsuńTrzeba się rozstać żeby móc kupować nowe kamienie :D
Pozdrawiam ciepło
Bardzo mi miło :)
OdpowiedzUsuńTakie bransoletki mają coś w sobie, jednak nie ma to jak minimalizm :)
O rety, jakie cudowności! Umieszczanie tylu skarbów na jednym zdjęciu może spowodować palpitacje u oglądającego :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńWszystkie są śliczne i chyba nawet nie potrafiłabym wybrać jednej. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Przesliczne prace :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTwoje labki są urzekające , jestem nimi zachwycona!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :*
UsuńPiękne! A mogę się dowiedzieć co to za kamienie są?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję :) To fasetowane labradoryty.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo piękne!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bardzo lubię je robić, te fasetowane labradoryty są prześliczne
Usuń