Niemal rok temu pokazywałam naszyjnik z labradorytami Triple Fire.
Niedługo po nim powstał komplet bazujący na tym samym wzorze, do którego dla odmiany zamiast labradorytów użyłam fasetowanych rubinów, a zamiast moich ukochanych Toho nickel zdecydowałam się na koraliki w kolorze złota.
I od tego czasu biedak nie doczekał się jeszcze publikacji (jak kiedyś wypełznę z tych zaległości to naprawdę będzie święto).
Royal