środa, 29 maja 2013

Bezimienny leśny

Długo zbierałam się, żeby zacząć się uczyć nowej techniki - haftu koralikowego. Od miesięcy zbierałam materiały, ostatnio w końcu kupiłam trochę minerałów i zaczynam działać :)
Poniżej naszyjnik, który jest moją trzecią pracą w tej technice (dwie pierwsze to prościutkie kompleciki właściwie nie wychodzące poza obszywanie kaboszonu, kiedyś je jeszcze na pewno pokażę ;) ), z pięknym barwionym labradorytem o intensywnie zielonej barwie i pawimi piórami.
Jednak haft to coś zupełnie innego niż beading - ile się namęczyłam przy tej pracy, to moje ;)

Nie mam też zupełnie pomysłu na nazwę - może Wam coś przychodzi do głowy?