sobota, 17 grudnia 2016

Sëlwer

Są materiały, którymi zachwycamy się od pierwszej chwili, ale są i takie, które zaczynamy lubić dopiero z czasem. Tak miałam z krzemieniem pasiastym - zawsze uważałam że to ot, taki tam niezbyt ciekawy kamyczek. Aż niedawno zachciało mi się czegoś prostego i eleganckiego, i po namyśle sięgnęłam właśnie po krzemień. I nagle okazało się, że w sumie całkiem fajny ten kamyk ;) A że wisior w grupie koralikowej dostał zaskakująco dobre opinie postanowiłam pójść za ciosem, dokupiłam kaboszonów i powstała cała kolekcja Sëlwer.

11 komentarzy:

  1. Zachwycająca kolekcja! Elegancka, stonowana... piękna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna kolekcja. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i również serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Piękna kolekcja, ja sama również nie przepadam za krzemieniem pasiastym, ale Twoje "oprawy" dodają mu wiele uroku i elegancji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję :) Krzemień ma coś w sobie, tylko nie od razu to widać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo piękna kolekcja!!!! Krzemień pasiasty jest bardzo pięknym,polskim minerałem,więc trzeba z ogromną starannością się nim zająć.Tobie wyszło to rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałam przekombinować oprawy, cieszę się, że się udało :)

      Usuń
  6. Piękną kolekcję stworzyłaś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Niedługo giełda minerałów, więc mam nadzieję że upoluję jakieś nowe krzemienie ;)

      Usuń