Nie wiem czemu ostatnio jakoś przytrafiają mi się naszyjniki w parach. Tym razem też tak wyszło, chociaż dla odmiany było to bardziej zaplanowane - po zrobieniu Renaissance red wiedziałam, że koniecznie muszą jeszcze powstać wersje w kolorze szmaragdowym i szafirowym - no przecież te trzy kolory muszą występować razem ;)
Tak narodziły się Emralt i Safaia.
Emralt z butelkowozielonymi jadeitami z Royal Stone, w którym kupiłam też burgundowe jadeity użyte w Renaissance red, ze szmaragdową taśmą cyrkoniową, fasetowaną kroplą zielonego onyksu i zielonymi agatami w sznurze.
Szafirowych jadeitów nie miałam, dlatego na główny kamień Safai wybrałam lapis lazuli - w końcu nadarzyła się okazja, żeby wykorzystać jedną z obłędnych briolet tego minerału, które kupiłam dosyć dawno, a do tej pory bałam się użyć (bo taki kamień zasługuje na jakiś wyjątkowy projekt).
Safaia Emralt
Jak zawsze cudne :) Wszystko takie dopracowane i zapięcia, i sznury do zawieszenia. Po prostu perfekcja :)
OdpowiedzUsuńSafaia w moich kolorkach :)
Pozdrawiam
Bardzo eleganckie. Pięknie się prezentują.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGranatowy moja miłość i ten piękny sznur <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Sznury powstaną w wersji sauté, bo też mi się spodobały ;)
UsuńPiękne! Fantastycznie oplecione jadeity! :) Chociaż jestem bardziej fanką niebieskiego- tutaj nie mogłabym zdecydować się na jeden kolor. Obydwa cudne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Też spodobał mi się ten oplot, a to, czy wyjdzie, jest kwestią zupełnego przypadku - albo kamień da się opleść pasującą liczbą koralików, albo nie, ryzyk-fizyk ;)
UsuńZaczęłam pisać co o nich sądzę, a potem oko zahaczyło mi o komentarz Kate Q i wyszło na to, że pisałam to samo :P. Nie będę się więc powtarzać, tylko przytaknę, że oba są tak samo piękne :).
OdpowiedzUsuńBardzo miło się czyta, że oba się podobają, dziękuję :)
UsuńWow, they are both soooo beautiful! I love the combination of gold with another color very much, it looks so valuable and the stones are very extravagant, too.
OdpowiedzUsuńGreetings,
Nicole
Thank you :) For some time I love combinations with gold/old silver with other colours soo much :)
UsuńFantastycznie wykonane biżutki! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPiękne biżutki tworzysz ;)
OdpowiedzUsuńOba piękne!! szafirowy bardziej mi się podoba ( bo to moje kolory ulubione) chociaż i zieleń ostatnio polubiłam i mam ją w swoich pracach. serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOba naszyjniki przecudnej urody! Chyba nie umiałabym wybrać który bardziej mi się podoba, złoto tak świetnie się komponuje zarówno z szafirem, jak i zielenią :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń,istrzostwo - jestem jak zawsze pod wrazeniem tych wszystkich zawijaskow oplotow wow wow
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Do zaawansowanych prac w hafcie koralikowym jeszcze baardzo dużo mi brakuje, ale ciągle się staram :)
UsuńEmralt to mój faworyt jest dosłownie cudny :) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i również pozdrawiam :)
UsuńPrzepiękne jak wszystkie inne twoje biżutki. Najbardziej podoba mi się safaja szafirowy i kobaltowy to mój ulubiony kolor, a safaja połączona ze złotem wygląda iście królewsko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Właściwie założenie było właśnie takie trochę "królewskie" - te połączenia rubinu, szafiru i szmaragdu ze złotem :)
UsuńPiękna, elegancka biżuteria ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPrzepięknie wykonane ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOba naszyjniki są niesamowicie piękne:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że się podobają :)
UsuńCuda! I w dodatku oba w kolorach,. które lubię, więc siedzę i się zachwycam:)
OdpowiedzUsuńCieszę się w takim razie, że tak trafiłam :)
UsuńO mamunciu! CUDA! Od dłuższego czasu choruję na ten odcień niebieskiego, i o dziwo bardzo mi się on podoba w połączeniu ze złotem, za którym ogólnie nie przepadam... zielenie też lubię - mam rude włosy, więc i kobalt i zieleń mi pasują :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNiebieski już co prawda znalazł nową właścicielkę, ale zielony jest dostępny :)
A zestawienia kolorystyczne z takim starym złotem też uwielbiam, mają coś w sobie.