Minęła już dobra chwila odkąd ostatni raz pokazywałam moje ulubione proste wisiory z labradorytami, a kilka ich w międzyczasie powstało.
Zrobione jeszcze przed Świętami, zdecydowanie czas się wziąć za kolejne :D
Blue Lagoon
Földi
Erdei
I bezimienny zrobiony na zamówienie tuż przed Wigilią, nie zdążył doczekać lepszych zdjęć (dosłownie tuż przed, to była naprawdę walka z czasem :D )
Przepiękne :) Jestem nimi zauroczona :)
OdpowiedzUsuńcoś bajecznego !!!
OdpowiedzUsuńDzięki! :*
UsuńWszystkie są fantastyczne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam ciepło :)
UsuńPrzepiękne,ogniste naszyjniki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie ma chyba piękniejszego ognia niż ten w labradorytach :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Földi mnie zauroczył, jest przecudny :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję i pozdrawiam ciepło :)
UsuńPrześliczne wisiory :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńDziękuję! :*
OdpowiedzUsuń