Po raz kolejny powróciłam do jednego z moich dwóch ulubionych wzorów, ponieważ naszyjniki, nad którymi biedzę się już bardzo długo, ostatnio zirytowały mnie do tego stopnia, że chwilowo dałam sobie z nimi spokój.
I tak w ramach odprężenia powstała seria kolczyków.
Dei Bacio
Skatt
Brunneis
Jord
Sanguin
Orma
Tormenta
Wszystkie razem ;)
I zakładka - moja pierwsza zakładka i zarazem pierwsza próba z Toho Milky
(a w tle kawałek kociego dzioba ;) )
Wzór:
- Masaro Centperles
nie wiem które pięniejsze!! wszystkie zachwycają! :) nie wiem jak to zrobiłaś, ale jak na pierwszy raz - świetnie CI zakłądka wyszła!! :) zapraszam Ciebie serdecznie do mnie i na moje kwitnace candy :)
OdpowiedzUsuńKolczyki są niezwykle piękne, delikatne, ale zwracające uwagę.
OdpowiedzUsuńCuda :) po prostu cuda. Piękne kolczyki... i zakładka oczywiście też :)
OdpowiedzUsuńBardzo precyzyjne i misterne;-) podziwiam
OdpowiedzUsuńPragnę zaprosić na konkurs "Moje Zaplecze" do mnie:
http://mojakoralikowapasja.blogspot.com
Zapraszam do udziału oraz do rozreklamowania konkursu wśród znajomych
Pozdrawiam
Piękna plecionki, troche zazdroszcze, że nie moje ;), miło popatrzeć pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńkolczyki orma są najpiękniejsze (jak dla mnie):) ale i tak zakładka użekłamnie najbardziej:D
OdpowiedzUsuń