piątek, 27 grudnia 2013

Cascara

Czasem to nie my wymyślamy biżuterię, ale projekt wymusza na nas coś innego, na przykład piękny kamień. Tak było tym razem - kiedy kupiłam te śliczne oliwki z muszli od razu wiedziałam, co z nich powstanie - kolczyki z kaboszonami muszli paua (abalone) z mnóstwem frędzli. Oczywiście, jak to zwykle u mnie bywa - coś musiało stanąć na drodze ;) Zupełnie nie przewidziałam, że 40 oliwek okaże się ilością niewystarczającą na kolczyki i w efekcie plan się nieco zmienił - powstał wisior i bransoletka. Jeśli kiedyś uda mi się jeszcze dorwać te oliwki - z pewnością nastąpi ciąg dalszy ;)

4 komentarze:

  1. Piękny komplet chociaż moim faworytem jest ten wisior - uwielbiam takie dyndadełka.

    OdpowiedzUsuń
  2. hej,hej-uwielbiam muszle Paua-wspaniale dekoracyjna.
    Komplet wyszedl nieziemski:-)Piekne kolory i niezwykla forma.
    Przeszczesliwego,Nowego Roku!
    -Pozdrawiam cieplutko-
    -Halinka-

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękny komplet, ale moją uwagę przykuwa bardziej ten zjawiskowy naszyjnik. Oliwki dodają mu niesamowitego unikalnego wyglądu

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne! Wisior- dla mnie absolutny numer 1 ! Cudnie wyeksponowałaś muszle. Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń